Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Rozdziała 25

Obraz
Obudziłam się następnego dnia. Moja głowa spoczywała na ramienu szwagra, pół - leżącego na podłodze. Obudziłam go szturchając lekko w żebra. - Co?! Jaka ciąża?! - wykrzyknął wzdrygając się. - O czym Ty mówisz? Jaka ciąża? Ogarnij się i wstawaj! - zarządziłam i wstając z podłogi otrzepałam tyłek.   Podeszłam do drzwi i pociągnęłam. Ani drgnęły. Popatrzyłam na zegarek na moim lewym nadgarstku - 8:46. Zaraz zaczynają się zajęcia i może ktoś nam otworzy... - I co? - Ani drgnęły - odpowiedziałam mężczyźnie. - Jak wczoraj nie drgnęły to raczej dziś też... - To zakładałam, że dzisiaj drgną - odpowiedziałam na jego idiotyczną uwagę skierowaną w moją stronę. - Tyle, że moim zdaniem to było oczywiste, że... - Cicho! - uciszyłam go. - I czego mnie uciszasz? Mam prawo odzywać tak samo, jak... - Och, zamknij się - zatkałam mu usta dłonią i zaczęłam uważnie słuchać odgłosów dochodzącyh zza drzwi. - ...ale powiedziałem jej, że jej nie zdradzam - usłyszałam Federico. - A ona na to? -...

Rozdział 24

  Nastał upragniony dzień - piątek! Od 2 dni, od  kłótni z Germanem nie odezwaliśmy się do siebie ani razu. Ale czy można było tamtą sytuację nazwać kłótnią? Chyba nie... Była to raczej rozmowa, podczas której mój szwagier sobie ze mnie robił żarty. Przekomarzał się ze mną, a ja to odbierałam zbyt poważnie. Rano, ubrana, zeszłam na śniadanie. Na moje nieszczęście przy stole siedział tylko inżynier i czekał na swoją kawę. Usiadłam z oschłym "Dzień dobry" i sięgnęłam po sok. Szwagier patrzył na mnie ukradkiem udając, że mnie ignoruje.      Westchnęłam i sięgnęłam po chleb. - Jak się spało? - zagadnął. Łypiąc na niego kątem oka rzekłam: - Dobrze. - Mnie również...

Rozdział 23

German schodził z góry, a towarzyszące mu krzyki należały do Violetty. - Co się stało? - zapytałam całując go na powitanie w policzek. - Pokłóciła się z Leonem i nie chce ze mną gadać - odpowiedział odrobinę, tylko, wyprowadzony z równowagi. Zaniepokojona tym faktem poszłam od razu na górę. Oczywiście dziewczyna nie chciała mnie wpuścić, więc spowrotem zeszałam na dół dając jej czas.                                                                      ***      Siedziałam na t...