Rozdziała 29
Resztę filmu przesiedzieliśmy wybuchając co jakiś czas śmiechem i wygłupiając się. Po kilku kolejnych filmach poszliśmy spać. Rano wstałam w doskonałym humorze. Ubrałam jakieś dresowe szorty, koszulkę z krótkim rękawem i zeszłam na dół. Właśnie wybiła 7:00. Weszłam do kuchni, a tam przy stole siedziała już Ludmiła z poranną kawą i Federico ze szklanką soku pomarańczowego. Obydwoje mieli fryzury z poprzedniego dnia. Chłopak miał na sobie białą koszulę z imprezy z podwiniętymi rękawami; bokserki a na stopach skarpetki. Blondynka natomiast była w różowej bokserce i spodniach takich samych jak moje. - Cześć. Nie obudziliśmy was w nocy? – zapytał na powitanie brunet. - Fede, to już nie była noc. – spojrzała na niego Ludmiła. - Nie. A o której wróciliście? – zapytałam. - Koło 2:00. Według Ludmi to już prawie ranek… - odpowiedział. - Viola śpi? - Aha. – odpowiedziała krótko Ludmiła. - W sumie to się jej nie dziwię… - zaczął Federico, a ja sp...