Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Rozdziała 78 „Co teraz będzie?”

No nie. Nie mogłam w to uwierzyć. Stał przede mną. Taki... prawie idealny. Gdyby nie to że miał na sobie zwykły T-shirt i dresy wyglądałby jakby nic niezwykłego się nie działo.  - Co tutaj robisz? - zapytałam.  - To ja was zostawię. - powiedział szybko Pablo i już chciał się kierować w stronę wyjścia, ale ja szybko na niego spojrzałam.  - Nie. Zostań. Bo inaczej mu coś zrobię. - powiedziałam cicho z małymi przerywnikami brzmiącymi jak niepotrzebne kropki na końcu zdań.  - Angie... - Ja go rozszarpię, rozumiesz? - powtórzyłam do mojego przyjaciela. - Brawo. Jeden pieprzy uczennicę, drugi jest uciekającym panem młodym. Mogę wiedzieć co wam obydwóm ODBIŁO?!   - Ale... Angie... - To jest jakieś cholerne Kac Vegas, czy jak?! - dalej krzyczałam udając że nie słyszę ani mojego szwagra, ani przyjaciela. - To ja jednak was zostawię. Do poniedziałku. - pożegnał sie Pablo i poszedł korytarzem kierując się do wyjścia głównego.  - Angie... ...

OGŁOSZENIE

Czołem moi dorszy Czytelnicy! :D Ostatnio wpadłam na pomysł przeniesienia opowiadana na Wattpad. Jest to głównie ze względu na to, że mam zepsuty komputer i telefon to jest aktualnie moje jedyne narzędzie pracy i o wiele łatwiej dodaje mi się tam rozdziały niż tutaj. Jako że jestem zwolenniczką demokracji robię małą ankietkę która ma odpowiedzieć na kilka moich pytań jednocześnie. 1. Przede wszystkim - przenosić opowiadania na wattpad? 2. Jeśli już przenosić to wraz z poprze dniami rozdziałami czy po prostu kontynuować to opowiadanie na tamtej stronie? 3. I po trzecie czy może zrobić tak, że będę wrzucać rozdziały i tutaj i tam? Jeśli ktoś nie ma konta na Wattpad i woli być anonimkiem to będzie to dla niego spoko opcja, a kto ma takie konto będzie otrzymywał powiadomienia o nowych postach, a rozdziały będą zamieszczane w przysptepny dla niego sposób.   W pasku menu z lewej strony macie tą ankietkę, więc spokojnie zastanawiajcie się i wybierajcie Będę Wam bardzo wdzięczna Be...

Rozdziala 77

Obraz
  Dwa dni minęły w prędkością światła. German nie dawał znaku życia oprócz jednej nieudanej próby zatelefonowania, którą wykonał kiedy ja miałam co innego do roboty niż gadanie nim przez telefon bo jest cholernym tchórzem. Miałam nadzieje, z resztą chyba tak samo jak Pris, że wróci w najbliższym czasie, ale jak na razie się na to nie zapowiadało. Jedliśmy z Pablo obiad, który sam przygotował w piątkowe popołudnie, kiedy zaczął się ten nieprzyjemny temat.  - Nie masz zamiaru do niego odzwonić? - zagadnął.  - Nie? Po co? Żeby się po raz kolejny dowiedzieć, że jemu jest ciężko bo nie potrafi się zdecydować na ślub. On jest śmieszny. Niech wróci i się wytłumaczy jak prawdziwy facet, a ściemnia i lawiruje. - ta wyczerpująca wypowiedź uciszyła mojego przyjaciele, który szybko wrócił do nawijania makaronu na widelec wbijając wzrok w talerz.  - Myślisz, że wróci? - zapytał po kilku minutach dopijając resztę wina, które zostało mu w kieliszku.  - Myślę, że...

Gdzie rozdziały?!

Żyje, żyje. Spokojnie. Ostatnio brakło mu czasu, ale nekścik się pisze, a więc do soboty powinien się pojawić. Wiem, wiem z reguły nie jestem słowna, ale tym razem na prawdę się postaram. Obiecuje :* Besos ~ Kasiunia ;)

Rozdziała 76 "Czy ty jesteś w stanie pojąć to, że jeśli ktoś się o tym dowie, to jesteś skończony?"

Obraz
  Szłam korytarzem Studio kierując się do schowka na miotły. Wiem, że to należy do obowiązków pań sprzątających, ale piach i ziemia jaką dzisiaj naniosły buty wydawały sobą ohydny zgrzyp, którego nie jestem w stanie strawić. Otworzyłam drzwi od schowka i w półmroku zobaczyłam dwie postacie. Chłopak i dziewczyna, którzy najwyraźniej byli w trakcie robienia "czegoś". - Och, bardzo przepraszam. - powiedziałam szybko i już chciałam zamknąć drzwi, żeby nie wybuchnąć śmiechem, kiedy zobaczyłam profil Pablo - wszędzie bym go poznała, nawet z kilometra ciemną nocą.  Ale najgorsze było później, bo ta "dziewczyna", z którą on tam był to była INES.  - Angie, ja ci wyjaśnię... bo... - jąkał się Pablo starając się wytłumaczyć tę trudną sytuację.  Byłam w szoku. Nie. Co ja gadam? Byłam wściekła i tak przerażona tym co zobaczyłam, że miałam ochotę zapaść się pod ziemię.  - Ines? Zdaje się, że masz teraz lekcję tańca, z Gregorio. - powiedziałam do dziewczyny i patrzył...

Rozdziała 75 "Wygodniejsze jest łóżko u ciebie w sypialni?"

Zadzwoniłam dzwonkiem. Zero odpowiedzi. Jeszcze raz. Usłyszałam kroki i w końcu drzwi zostały mi otworzone.  Stanął w nich Pablo w samych bokserkach i narzuconej koszuli.  - Cześć.  - Hej, mogę? - zapytałam i weszłam do jego domu zanim zdążył odpowiedzieć.  Wkroczyłam do salonu, kiedy ona zamykał za mną drzwi. I wtedy mnie wmurowało w podłogę. Zobaczyłam kobietę. W samym ręczniku. Stojącą na środku jego salonu.  - Eeeee... mam nadzieję, że nie przeszkadzam. - powiedziałam w końcu i wyciągnęłam dłoń do nieznajomej. - Angie jestem. Przyjaciółka Pablo.  - Alex.  Zapadło niezręczne milczenie.  - To może się czegoś napijesz? - zapytał nagle mój przyjaciel i pociągnął mnie do kuchni.  Nie ciągnęłam tematu tej kobiety. Ani skąd jest, ani kim dla niego jest... miałam nadzieję, że sam mi to powie.  Kiedy wróciliśmy do salonu, Alex była już kompletnie ubrana, a na ramieniu miała zawieszoną torebkę.  - To ja wychodzę. Ra...

Rozdziała 74 "Kwadrans Akademicki"

Obraz
- Kiedy mieliście zamiar mnie powiadomić, że German zniknął? - zapytała Priscilla wyraźnie wściekła. - Chyba w końcu... i tak byś się sama dowiedziała, prawda? - zapytała Jade niewzruszona jej wściekłością. - To twoja sprawka, prawda?! - zawołała do mnie nie zwracając uwagi na byłą Germana. - Co? A o co ja mam z tym wspólnego?! - zapytałam lekko zdenerwowana. - Oh, na prawdę nie rób z siebie kretynki. Doskonale wiem, że to ty cały czas go buntujesz przeciwko mnie. - Nie muszę, German ma własny rozum. - żąchnęłam się prostując na krześle przy stole. - Drogie panie... - Chyba jednak nie, skoro cię jeszcze tutaj trzyma! - wykrzyczała narzeczona mojego szwagra. - Dobrze wiem, że zrobiłabyś wszystko żeby się z tobą przespał. Wtedy przegięła. - Czy ty coś sugerujesz? - zapytałam wściekła. - Nie trzeba niczego sugerować, takie są fakty. - zaśmiała się wiedźma. - To chyba żarty. Ja jestem tutaj tylko ze względu na Violettę i dobrze o tym wiesz! - Lepisz się do Germana ...

Rozdziała 73 "Bo mnie mogłaby za taką wieść poderżnąć gardło"

Obraz
   Wstałam koło ósmej i zeszłam na dół ubrana w piżamę. Olga podała mi kawy i zapowiedziała, że zaraz musi tutaj ogarnąć, bo w południe przyjedzie catering - gosposia jednak nie podjęła się gotowania dla wszystkich gości. Ślub miał się odbyć o godzinie 15:00 więc miałyśmy jeszcze sporu czasu. W tym czasie do kuchni wszedł Santiago. Miał na sobie koszulę i jeansowe szorty do kolan.  - O której wróciliście z Germanem? - zapytałam kiedy usiadł naprzeciw mnie, przy stole.  - Chyba koło pierwszej. Nie siedzieliśmy długo... - odpowiedział i wziął od Olgi szklankę wody.  - Jak się spisały panienki? - zapytałam z przekąsem.  - Całkiem dobrze. - zaśmiał się mężczyzna.  - Mam nadzieję, że dzisiaj wszystko pójdzie zgodnie z... - zaczęła Olga... - TO DZISIAJ! - ...i nie mogła skończyć, bo usłyszeliśmy krzyk docierający ze schodów. Wkrótce pod kuchnią pojawiła się Priscilla. Ubrana w jeansy i biała bluzkę, gotowa wyjść do fryzjera.  - Ja wychodz...

Rozdziała 72 Krótki rozdział

Obraz
 Tamtego dnia wyszłam razem z Violettą ze szkoły i skierowaliśmy się do domu. Moja siostrzenica wychodziła dzisiaj ze znajomymi do kina, a później do Francesci, więc ojciec pozwolił jej wrócić później. Z resztą nawet jakby nie wróciła o wyznaczonej porze, to by tego nie zauważył. W tym czasie sam balowałby z kolegami.    Ponieważ obiecałam, że podwiozę dzieciaki do kina, dziewczyny przygotowały się i razem z Fede zeszły na dół. Oznajmiłam szwagrowi, że pożyczam jego auto i w czwórkę ruszyliśmy w stronę centrum.  Wracając wstąpiłam do kilku sklepów. Obiecałam sobie, że nie będę kupować żadnej sukienki na wesele Germana. Miałam zamiar ubrać coś z mojej szafy, zamiast wydawać kasę na kolejne szmatki. Ponieważ spotkałam swoją znajomą, Agnes, wypiłyśmy wspólnie kawę plotkując. Obiecałyśmy sobie za niedługo kolejne spotkanie, tym razem z Pablem i rozeszłyśmy się, każda w swoją stronę.    Kiedy wróciłam zbliżał się wieczór. Weszłam do kuchni, gdzie napotka...